Zabawom drwali piłą mechaniczną w Rybniku mówimy DOŚĆ!
Pamiętacie wszystkie batalie o zachowanie drzew na ulicach, w parkach, na zieleńcach naszego miasta? Ja pamiętam takie drzewne skandale jeszcze z lat 60. ubiegłego wieku. W tamtych czasach wrogami kierowców nie byli cykliści. Wtedy największym wrogiem kierowców były przydrożne drzewa. Kierowcy ponoć zawsze jeździli prawidłowo. To niestety drzewa stały za blisko jezdni — nawet na drogach, na których w dzisiejszych czasach (już bez drzew na poboczu) ustawiono ograniczenie prędkości do 40 km/h. Po każdym kolejnym „zawinionym przez drzewa” wypadku drzewa usuwano, nie zważając na ich społeczną wartość. Próżno szukać w Internecie takich starych zdarzeń.
Więc tylko parę wspomnień z rybnickich mediów z dużo bliższych nam czasów.
ROK 2012
Rybniccy politycy wielokrotnie zapewniali mieszkańców, że drzewa w Rybniku jednak będą. A chwilę potem albo przedtem mieszkańcy zapalali znicze tam, gdzie kolejne „drzewo umierało, stojąc” podcinane piłą spalinową uruchomioną przez polityków.
ROK 2015
Pierwszym do szczętu zabetonowanym miejscem między największym rybnickim osiedlem „Nowiny” a centrum miasta był parking pod Auchanem. A w 2015 roku wybuchł skandal z kwartałem Domus. Politycy i biznesmeni się nie ugięli przed prawami przyrody i pod presją mieszkańców.
Dla rybniczan ze słabszą pamięcią — różnica między parkiem przed i po dewastacji.
Co tam wybudowano? Jeden budynek mieszkalny z ekstremalnie drogimi mieszkaniami, market Kaufland i wieeeelki betonowy parking. Tak jakby po drugiej stronie ulicy nie było niewykorzystywanego w pełni parkingu przy Auchan. Auchan zajmuje tak wielki teren, że Kaufland jeszcze by się tam też świetnie zmieścił.
ROK 2019
W 2019 roku — w imię powstania nowej ścieżki rowerowej — na odcinku ponad 1 km wycięto w pień wszystkie drzewa. Stało się to przy ulicy Żorskiej, na której drzewa nie po raz pierwszy były solą w oku rybnickich polityków.
ROK 2020
Nie zawsze wycinka drzew to dzieło polityków i biznesmenów. Czasami bywało, a może i bywa, tak:
Mamy nadzieję, że Radio 90 przy okazji poprawi literówkę w tytule swojego artykułu.
Wnioski z historii?
Społeczna presja ma sens! Musi jednak być ciągła i równie silna jak urzędnicy i biznesmeni przekładający swój własny interes nad interes społeczeństwa.
Stwórzmy tę presję! W imię Zielonego Rybnika, w imię zdrowia i lepszych niż dotąd warunków życia rybniczan. W imię ochrony przyrody miasta i dla lepszego zrozumienia nieuchronnych, a już przez nas doświadczanych zmian klimatycznych.
Przyczyńmy się do powstania RYBNICKIEJ MAPY DRZEW — niezależnej od polityków i biznesmenów. Projekt Zielone poRACHUNKI już wystartował i bardzo potrzebuje wsparcia.
Nasze adresy:
joanna.b@zpasjami.net
.
staszek.b@zpasjami.net
Rybnickie drzewa — Zielony Rybnik – Pasjonaci w sieci
15 mar 2023 @ 22:09
[…] starych drzew tego śródmiejskiego zieleńca nie zmieściła się w naszym wpisie historycznym Biznesowe, polityczne i całkiem głupie wycinki drzew w Rybniku. Tutaj kiedyś przez cały rok panował cień zapewniany przez korony kilkunastu buków […]