Jak widać w Rybniku nie tylko na osiedlach RSM panują zwyczaje ogławiania drzew. W samym centrum też mamy lipę drobnolistną o pomnikowych rozmiarach ogłowioną i zakutą w „dyby” stalowej obręczy zintegrowanej z ogrodzeniem. Mimo niewolniczego traktowania przez ród ludzki drzewo ciągle żyje i pozwala zapylaczom buszować wśród lipowego kwiecia.
Nieopodal, bliżej ulicy Poloka, znaleźliśmy kolejną lipę o bardzo podobnych rozmiarach, ale w pełnym rozkwicie, nie zakutą w dyby, bez śladów po odciętych konarach. Może obie lipy zasadzone były w jednym czasie, około 120 lat temu w obejściu starego kościoła przez jakiegoś miłośnika drzew. Może da się dotrzeć do historii tych ogrodniczych działań. To był pewnie jakiś społecznik.
Zapewne wielu z nas pamięta jeszcze, że starych dostojnych drzew w tym miejscu było dużo więcej.
Spacer z nowymi wolontariuszami przekonał nas, że najlepszą metodą wpisywania rybnickich drzew na mapę jest wspólny spacer kilku wolontariuszy z przypisanymi im rolami. Jeden odpowiada za zapisywanie drzew w aplikacji, drugi konsultuje i rozstrzyga z dostępnymi pomocami naukowymi kwestię gatunku konkretnego drzewa, a kolejni dokonują pomiarów drzewa.
A przy tym wszystkim można wymienić się wieloma dodatkowymi informacjami – można sobie poklachać.