Dzień dobry z Doliny elfów!
Ciągle szaro, wietrznie, więc uciekamy do lasu. Nie jest to trudne, bo drzewa ciągną się wzdłuż znacznej części ulicy Polanki. Dostojne, stare drzewa są na wyciągnięcie ręki. Pośród nich dawne dwory patrycjuszy gdańskich, ogrodzone płotami. Różnie zaopiekowane.
Zejście do ulicy Polanki na wysokości Dworu I.
Bez problemu można wejść na teren Dworu I ul. Polanki 125.
Tuż przy ulicy stary pawilon ogrodowy, przed którym kiedyś znajdował się staw z fontanną. Wyżej kolejny staw i piękna sylwetka dworu z gospodarczymi oficynami.
Tutaj umieścił akcję książki „Śpiewaj ogrody” Paweł Huelle – o miłości, opętańczej pasji kolekcjonerskiej i zbrodniach, ze zwłokami w stawach.
Wnętrze jednego z salonów na Dworze I. Lata 30. XX wieku.
Wchodzimy w głąb lasu. Jest tajemniczo. Kolejny staw, którego okolica otrzymała nazwę Doliny elfów. Stare lipowe aleje drzew. Tutaj zatrzymujemy się, aby odpocząć i podziwiać widok na wody Zatoki Gdańskiej. Głębiej nie warto się zapuszczać z wózkiem, więc po chwili wracamy…
Spróbuj zobaczyć wody Zatoki Gdańskiej!