Dookoła rębni 57-a i 59-a
Patrzyliście już na mapę tego, co rzeźnicy z lasów państwowych wyrąbią w Waszych lasach w tym roku? To sprawdźcie – https://mapy.lasyiobywatele.pl. Może nie będziecie mieli gdzie spacerować. W Rybniku wygląda to tak, jak powyżej. Od rębni (czerwony kolor na mapie) aż się roi. Nie ma ich tylko tam, gdzie był słynny pożar w 1992 roku i tam, gdzie trąba powietrzna w 2017 roku połamała jak zapałki hodowane przez leśników sosny. Zielony kolor mapy wcale nie gwarantuje na spacerze radości z dorodnego lasu. To bardzo prawdopodobne, że w większości tych miejsc znajdziecie pustą przestrzeń po wyrębie albo rzędy co najwyżej pięcioletnich sosen w skibach zaoranej ziemi. Taki pozbawiony lasu pejzaż ciągnie się chyba już kilometrami na wschód od miejscowości Nędza i na zachód od Górek Śląskich.


Postanowiliśmy dzisiaj zobaczyć, jak w tej chwili, w lutym 2023 roku, wygląda las w dwóch sąsiadujących ze sobą rębniach 02-27-1-02-57-a i 02-27-1-02-59-a. To teren miasta Rybnika, tuż obok rybnickiego zalewu. Między terenem rębni a zalewem jest to trasa niedzielnych spacerów rybniczan. Po drugiej stronie rębni trasa spacerowa – wręcz nazwana jako „Szlak Morza Rybnickiego”. Obie rębnie mają status lasu ochronnego, który wg obowiązującego prawa powinien być szczególnie chroniony. Zgodnie z przyjmowaną przez Lasy Państwowe doktryną wielofunkcyjnej zrównoważonej gospodarki leśnej, funkcja gospodarcza nie powinna być dla tego lasu funkcją wiodącą.
Gdyby pracownicy lasów państwowych nie byli rzeźnikami, mieliby zgodnie z prawem szansę traktować ten teren rzeczywiście jako szczególnie chroniony. Obie rębnie sąsiadują z kolejnymi oddziałami lasu o takim samym chronionym charakterze i tak samo traktowanym przez rzeźników planami kolejnych wycinek – również z terminem realizacji w 2023 roku.

Rozpoczynamy obchód dwóch rębni. Początek rębni to drzewa za betonową infrastrukturą Elektrowni Rybnik – na prawo od leśnej drogi. Tych drzew na koniec 2023 roku może już nie być. Bardziej na prawo pozostałości po kolei wywożącej z elektrowni popiół. Za torem trasa spacerowa dookoła rybnickiego zalewu, a 50 może 60 metrów za drzewami woda. Idziemy dalej.

Daleko nie uszliśmy. Poręba już zaorana, drewno uprzątnięte. Nowych nasadzeń brak. Już stąd widać, że za 100 metrów będzie kolejna poręba.

I rzeczywiście kolejna zaorana poręba. Drewno wywiezione. Za kolejne 100 (albo 200) metrów widać porębę kolejną.

To trochę starsza poręba. Widzimy nieodrosłe jeszcze od ziemi sadzonki.

Tym razem na prawo od drogi w obszarze rębni zagajnik leśnej młodzieży. Trochę dalej dochodzimy do drogi w poprzek, wyznaczającej skraj drugiej rębni. Skręcamy w prawo wzdłuż granicy lasu do wyrżnięcia.

Tu dopiero widzimy, jaki piękny las będzie cięty. Na dodatek piękna, przysypana liśćmi – nierozjeżdżona jeszcze przez rzeźników – leśna droga.
A tu – o zgrozo – na dorodnym buku, takim który może jeszcze pożyć nawet i więcej niż 200 lat, kropki i linie wyznaczające granice wycinki prawie wszystkich dojrzałych drzew na dużej części powierzchni (5.52ha) w ramach rębni gniazdowej uprzątającej.
Dochodzimy do elektrownianej linii kolejowej. Za nią widać już poprzez wycinkę wody rybnickiego zalewu. Przed torami kolejny zakręt wzdłuż granicy rębni.
Skręcamy i widzimy świeżo rozjeżdżoną leśną drogę z rozkruszonym kołami pojazdów lodem i zmąconymi kałużami. Kolejne miejsca do szybkiego wyrębu i jeszcze jedną świeżą porębę.
Jeszcze parę chwil i jesteśmy w punkcie startu. W międzyczasie chwilowo wyszło z za chmur słońce i przegląda się w kałużach.
To trasa spaceru wokół opisanych wyżej rębni:
Czytam więcej informacji o takich rębniach gniazdowych uprzątających:
„Rzeźnicy / leśnicy wytną w drzewostanie dziury zajmujące 30-40% , o powierzchni do 0,5 ha każda. Pozostałe drzewa wytną najczęściej w przeciągu 10-15 lat jednorazowo bądź stopniowo. Rębnia stosowana masowo na niżu Polski, w jej wyniku zamienia się sztuczne bory sosnowe na żyźniejszych siedliskach na lasy o innym składzie”.
To wszystko jednak dzieje się na terenach, które mają status lasu ochronnego. Ten według obowiązującego prawa powinien być szczególnie chroniony. Zgodnie z przyjmowaną przez Lasy Państwowe doktryną wielofunkcyjnej zrównoważonej gospodarki leśnej, funkcja gospodarcza nie powinna być dla tego lasu funkcją wiodącą.
Ponadto jest to teren miasta, przy uczęszczanych trasach spacerowych jego mieszkańców.
Czy Rada Miasta, Prezydent, Urząd Miasta coś zrobią, żeby nie wycinać miejskich lasów?
16 lut 2023 @ 15:56
Niestety, ubolewam, ale jest to tendencja ogólnopolska. Co się dzieje na Kaszubach? Każdego roku piły pracują z większym przyśpieszeniem.