Czy w Rybniku, czy w Warszawie STRAJK KLIMATYCZNY
Dzieci i ryby mają głos! Tak trzy lata temu młodzież zamanifestowała swoją wolę walki o klimat dla przyszłych pokoleń! Jak sprawa wygląda po trzech latach? Ryby zostały wytrute (przynajmniej w Odrze). A młodzież?
Wtedy (trzy lata temu) bardzo chcieliśmy być w Rybniku (tam mieszkamy) na strajku klimatycznym. Mieliśmy powiedzieć, że dla nas klimat na świecie jest tak samo ważny jak dla młodych. Skoro musieliśmy być w Warszawie, to zaraz po zajęciach popędziliśmy przed Pałac Kultury. Na strajk nie zdążyliśmy, ale chwilę pogadaliśmy z młodzieżą w miasteczku strajkowym. Byli zadowoleni z tego co udało się im osiągnąć. I przekonani, że nie odpuszczą!
Wracając z Warszawy do Rybnika sfotografowaliśmy po drodze czarny dym z kominów Bełchatowa. Wycinkę drzew w lasach potwierdzamy prawie po każdym spacerze do lasu.
Jest coraz gorzej! Wycinki lasów przybierają na sile. Politycy i polityczni biznesmeni zachowują się tak jakby nie mieli dzieci! Nie chcieli na starość uprawiać ogródka. Nie chcieli odpoczywać w cieniu lasu, albo nad czystą rzeką.
Po nas choćby potop
powiedzenie przypisywane Madame de Pompadour, kochance Ludwika XV, która w opinii ludu marnotrawiła pieniądze państwowe na huczne zabawy w Wersalu i nakłaniała króla do rozrzutności